Noworodek w oknie życia
Po raz piąty w koszalińskim oknie życia pozostawiono noworodka. Dziecko znalazła s. Natalia Frączek, kierowniczka Domu Samotnej Matki Caritas w Koszalinie. Powiadomił ją o tym sygnał wzbudzony otwarciem okna od strony ulicy Wojska Polskiego, gdzie na parterze placówki od 2009 roku znajduje się okno życia.
W poniedziałek 9 grudnia tuż po godz. 15 ktoś otworzył okno od strony ulicy i umieścił w nim niemowlę. Chwilę później dziecko było w ramionach s. Natalii.
– Chociaż zawsze jesteśmy gotowe, że ten sygnał zadzwoni, to zawsze jesteśmy zaskoczone – mówi o gospodyniach domu, siostrach ze Wspólnoty Dzieci Łaski Bożej, s. Natalia, która po raz drugi była osobiście w sytuacji znalezienia dziecka w koszalińskim oknie. Jak przyznaje, wciąż czuje ogromne pozytywne emocje. – Odkąd wzięłam malutkiego na ręce, minęła ponad godzina, a jeszcze bije mi serce. Muszę powiedzieć, że nie dał się odłożyć do łóżeczka, gdy tylko chciałam to zrobić, zaczynał płakać, więc w powiadomieniu służb, policji i pogotowia, pomogły mi siostry z naszego zgromadzenia.
Dziecko to noworodek płci męskiej, zadbany, zdrowy, w dobrej kondycji i bez śladów przemocy. Chłopczyk ważył ponad 4 kilogramy i liczył prawdopodobnie kilka dni życia. Został przebadany przez lekarza i przebywa w szpitalu. Do policji należy zawiadomienie o sprawie sądu rodzinnego, który następnie uruchamia odpowiednie procedury. Siostry poinformowały o zdarzeniu także dyrektora Caritasu, któremu podlega placówka.